Na czerwonym świetle
Wariacje geldbergowskie
Geldberg zastanawia się, w jakim kraju chciałby żyć. Sięgnął po teleskop Webba i zapatrzył się w kosmos. Najlepiej, aby kraj nie należał do wschodu ani do zachodu, ani do północy, ani do południa. Powinien wisieć w powietrzu i się kołysać. Ważne jednak, aby nas zanadto nie bujał i nie zachowywał się jak skończony hamak. Ostatnie wyniki badań naukowych wskazują, że nawet lekkie kołysanie wpływa na rozwój mózgu. Geldberg marzy, aby kołysał się jego naród, a nie tylko dwoje na huśtawce.