AKTUALNOŚCI

Przywrócone arcydzieła Łukasza Maciejewskiego

To będzie kolejny ekscytujący wieczór z fantastycznym gościem i  znakomitym filmem. Tym razem Łukasz Maciejewski w ramach cyklu „Przywrócone arcydzieła”, na który zaprasza 29 stycznia o godz. 19 do  Małopolskiego Ogrodu Sztuki, zaprezentuje obraz „Za ścianą” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. Po projekcji porozmawia z grającą w filmie Mają Komorowską. – Spotkania z Mają Komorowską to zawsze jest święto. W Krakowie święto. Od Krakowa zresztą, w moim przypadku, wszystko się zaczęło. Jako licealista, przyjechałem z Tarnowa na spotkanie poświęcone Grotowskiemu. Odbywało się w PWST (dzisiaj AST), a o pracy z Grotowskim opowiadała właśnie pani Maja. Mówiła tak mądrze, tak łagodnie, że poczułem to, co czują często jej słuchacze i widzowie, że ta łagodność specjalnie dla nas jest zarezerwowana. I dlatego, przełamując wstyd, kompleksy, wiek, ruszyłem w stronę pani Mai po spotkaniu, wstydziłem się jak zawsze, ale ruszyłem, bo czułem, że zostanie mi wybaczone, że mogę, że nie urażę. Chyba tak właśnie było. Pani Maja, wcale nie zaskoczona, popatrzyła mi w oczy, szesnastoletnie oczy chłopca z Tarnowa, dojrzałem w tym sygnał: „Courage”. Odwagi, mój mały. Bałem się mniej. Czy mogłem wtedy podejrzewać, że wiele lat później zostanie bohaterką mojej książki, będę odwiedzał ją w domu, prowadził jubileusze, przyjmował rozmowy i chwalił wywiady, że do bogatej kolekcji anegdot o Pani Mai dołączę kilka własnych.  Przyjdźcie, posłuchać pani Mai, przyjdźcie do Krakowa, do MOS-u, pokażemy jeden z najpiękniejszych filmów Krzysztofa Zanussiego, arcydzieło reżysera – „Za ścianą”. Pani Maja, silna pani Maja, zagrała w tym filmie ludzką kruchość tak, że nikt nie uwierzyłby, że sama nie jest tą kruchością. Prawdziwa aktorka, wielka – dodaje Łukasz Maciejewski.