Nie szukaj Arcadii…
W końcu, przy okazji jubileuszu 45-lecia Teatru KTO, jego założyciel i dyrektor Jerzy Zoń, wyjawił genezę powstania nazwy KTO: K – Kraków, T – teatr i O – bardzo miła samogłoska, powiedzieć miał Bronisław Maj… Takimi miłymi „O” są spektakle Teatru KTO, jakie oglądamy od 1977 roku. Sięgam po książkę wydaną przy okazji jubileuszu 40-lecia Teatru KTO, w której przeczytacie o dziejach „Teatru w drodze”, obejrzycie unikatowe fotografie ze spektakli przedstawionych w kilkudziesięciu krajach na całym świecie…
Miałem przyjemność uczestniczyć w premierowym spektaklu „Arcadia. Seans lamentacyjny bez słów” w reżyserii i muzycznym opracowaniu Jerzego Zonia. Spektakl inspirowany jest poezją Tadeusza Różewicza, jego poematem Et in arcadia ego opublikowanym w latach 60-tych XX wieku w tomie „Głos Anonima”. Jak zawsze spektakle Teatru KTO prawie pozbawione tekstu, są pełne ruchu, plastyki, nieokiełznanej werwy aktorów, w końcu doskonale wszystko obrazującej muzyki. Zawsze podziwiam precyzję sztuki aktorskiej, techniczną dokładność i skrupulatność realizowanych scen, od których często zależy bezpieczeństwo aktorów. Niekiedy, poprzez interakcje z widownią, zaskakują nas, stawiając w niezręcznej, mało komfortowej, sytuacji. Tak jest w tym spektaklu… Janusz M. Paluch