Czy ktoś z krytykujących dzisiaj naszą pomoc dla Ukraińców zastanowi się, jak to jest, gdy trzeba w bombardowanym mieście okrywać w piwnicy własne dziecko kołderką, żeby uchronić je przed lecącymi odłamkami?
Kto jeszcze nie widział spektaklu „Przełamując fale” Teatru Barakah, może się na niego wybrać 21 i 22 kwietnia. To przeniesiony na deski sceniczne kultowy obraz Larsa von Triera; historia kobiety Bess, której sensem życia jest miłość do Jana. Czy jest to jednak prawdziwa miłość do żywego człowieka, czy podszyte religijnym strachem uczucie do Boga, który kobiecie każe kochać mężczyznę? Widzowie zostają przeniesieni do świata małej, zamkniętej społeczności, pełnej niechęci do tego co inne i obce. To właśnie jej wytworem jest Bess, w której walczą ze sobą społeczne strachy i lęki, a także wiara wepchnięta w nią tak głęboko, że nic nie jest w stanie jej ruszyć. Przedstawienie wyreżyserowała Ana Nowicka. Autorką scenografii i kostiumów, a także odtwórczynią głównej kobiecej roli, jest Monika Kufel. (fot. Piotr Kubic)
