Piękniejsza od dziecięcej wyobraźni może być tylko dziecięca literatura. Bo przecież to też wyobraźnia, tyle że spisana i ozdobiona kolorowym tuszem.
O prestiżową Nagrodę Żółtej Ciżemki 2020, laur przyznawany przez Bibliotekę i Miasto Kraków autorowi najbardziej oryginalnej i najciekawiej zilustrowanej książki dla dzieci, walczyło w tym roku ponad 130 tytułów.
Marta Gruszecka, Wielka odpowiedzialność za małego czytelnika
Mogłabym przypomnieć, że napisałeś: „Dajcie spokój i nie miejcie złudzeń: ja wiem o was wszystko, wy o mnie nic. To mnie wybitnie uspokaja”.
Kinga Strzelecka-Pilch, Nie chcieliśmy lepiej
… aparat fotograficzny jest patriarchalny, gdyż:
– wynaleźli go faceci,
– faceci często tym urządzeniem fotografowali kobiety,
– fotografowali je często na golasa,
– fotografowali je na golasa, żeby się nimi zachwycać,
– jak nie na golasa, to też żeby się zachwycać,
– co gorsza, część kobiet też zaczęła fotografować kobiety, żeby się nimi zachwycano, czyli powieliła brzydki stereotyp.
Andrzej Pilichowski-Ragno, Lato, miłość i aparat
Pisze się, bo nic innego się nie umie. Tak jest w mojej sytuacji – z trudem to robię, ale to jest i tak jedyna rzecz, którą potrafię. Po prostu władam językiem polskim w piśmie, a i to, szczerze mówiąc, bez przecinków.
Jerzy Pilch w rozmowie z Witoldem Beresiem, Pisać trzeba spod jaj
Mogłabym napisać, że żałoba ma wiele etapów, że wyparcie miesza się z rozpaczą, rezygnacją, akceptacją, wyrzutami sumienia. Że noszę Twoje swetry. Że tak bardzo Ci dziękuję. Że mieszkaliśmy w Warszawie pod telewizją śniadaniową, a zachowaliśmy całkowitą prywatność. Że Twoja ulubiona piosenka Dawida Podsiadły to Dżins, a jej refren zaczyna się słowami: „A gdy wypuszczę cię z rąk…”. Że kiedy patrzę na Twoje okulary, które zostawiłeś na biurku… Że jestem wściekła na los. Że jestem wdzięczna losowi. Że nie zostawia się najlepszego kumpla.
Kinga Strzelecka-Pilch, Nie chcieliśmy lepiej
Dla mnie pierwszy zawsze jest obraz. Obraz, który nie jest jakoś wymyślony, zaplanowany, ale natrętnie zjawia się pod czaszką.
Jerzy Pilch w rozmowie z Witoldem Beresiem, Pisać trzeba spod jaj
Tadeusz Łomnicki jako Błazen w Wieczorze Trzech Króli, przez Bronisława Dąbrowskiego wyreżyserowanym i w roku 1948 wystawionym na dziedzińcu Zamku Wawelskiego, przy setkach świec, w blasku łuczyw. I którejś nocy, nagle, w środku jednej z wielu piosenek Błazenka – coś z zewnątrz wtrąca się do akcji. Niezapowiedziana wizyta gościa spoza szekspirowskiej fikcji, potężnego gościa z realności. Dzwony. Głęboki głos dzwonów nad dziedzińcem.
Paweł Głowacki, Przesuwanie ostatniej kropki
29 lipca. Z kroniki „Nowej Reformy”: „Wczoraj o godz. 9 rano zdarzył się na dworcu towarowym podczas ładowania amunicji straszny wypadek. Przy przenoszeniu do samochodu paczek z pociskami, jeden granat wysunął się i upadł obok najbliżej stojących. Trzech żołnierzy zostało całkiem rozerwanych, dwóch ciężko, a trzech lekko rannych”.
Krzysztof Jakubowski, Kalendarium krakowskie. Lipiec-sierpień 1920

Fundacja Świat ma Sens, ul. Żwirki i Wigury 26, 34-600 Limanowa
Redakcja:
Bereś Media sp. z o.o.
E-mail: info@BeresMedia.com
tel.: +48 574 506 810
adres tradycyjny: Bereś Media sp. z o.o., UP Kraków 16, ul. Królewska 45-47, PO BOX 13, 30-041 Kraków
Strony internetowe:
www.miesiecznik.krakow.pl
www.PolskaMaSens.pl
Redaktor naczelny: Witold Bereś, tel. +48 507 282 555
Sekretarz redakcji: Krzysztof Burnetko, tel. +48 571 677 366
e-mail: redakcja@miesiecznik.krakow.pl