Kto wie, czy tego święta nie obrzydził mi komunizm. Ósmy marca zawsze zamieniał się w jakiś ideologiczny koszmar i paskudzenie dobrego smaku. Być może dlatego do dziś nie jestem w stanie do końca zrozumieć feminizmu – ale tym bardziej uważam, że trzeba poważnie wsłuchiwać się w jego argumenty.
Witold Bereś Ósmy marca
Przy krakowskiej ulicy Nad Strugą strażnicy miejscy zostali poproszeni o interwencję w sprawie kopcącego pieca. Kiedy urzędnicy przybyli na miejsce, okazało się, że szkodliwy, acz rytualny piecyk znajduje się w mongolskiej jurcie należącej do Centrum Kultury Mongolii. Dyrektor ze zrozumieniem zaakceptował 300 złotowy mandat.
Linia A–B
Przeczekiwałam życie, swoją młodość, aż przyjechałam do Warszawy. Nauczyłeś mnie jeść ciastka na śniadania, najtłustsze, najsłodsze z możliwych, i całować, podobno mistrzowsko.
Jerzy Pilch, Maszynopis znaleziony na dnie szuflady (fragment)
Mimo błędów niskobudżetowy REN w konwencji SF mówi więcej i głębiej o rodzinie, macierzyństwie i chorobie niż niejeden duży tytuł z gwiazdorską obsadą.
Łukasz Maciejewski, recenzja z filmu REN
– Sztuka ma być dla wszystkich, ma wychodzić poza muzealne ramy. Każdy powinien czuć się miliarderem w walucie wyobraźni, każdy powinien mieć poczucie, że ma dostęp do czegoś, co jest bezcenne.
Agnieszka Szablewska w rozmowie z Sylwią Anną Pyzik
Wystawę można oglądać na Wawelu do 19 kwietnia. Będą jej towarzyszyć wykłady, spotkania dla rodzin z dziećmi i zwiedzanie z kustoszem.
Magda Huzarska-Szumiec o wystawie Skarby piastowskich królów
Sikorowski – postać powszechnie znana i uznana – pięknie i z wyższością tym się różni od dzisiejszych celebrytów, że wypowiadając się we własnym imieniu, nie narzuca i nie uogólnia sądów oraz swojego widzenia świata.
Jan Biela o książce Andrzeja Sikorowskiego
„Szeptał tak: – Wiedz, doktorze, że życie w Krakowie jest nad wyraz trudne. Raz mgła, raz wiatr, nie wiadomo, czy chodzić szybko czy wolno. Nasz biskup profesorom nieżyczliwy, wspiera studentów, a ci, gdy pijani, biją, kradną i swawolą z wszetecznicami roznoszącymi choroby, trzeźwi studenci zawsze gotowi się upić, wtedy biją, kradną i roznoszą choroby przejęte od nierządnic, ale na szczęście szczerzy to chrześcijanie, bo heretykowi i Żydowi nie przepuszczą, przyjdzie dzień, gdy ich chwałę cały Kościół będzie sławić, i to jest dobre”.
Michał Komar, fragment powieści Skrywane
Krakowskie Biuro Festiwalowe
ul. Wygrana 2, 30-311 Kraków
Redaktor naczelny: Witold Bereś, tel. +48 507 282 555
Sekretarz redakcji: Krzysztof Burnetko, tel. +48 571 677 366
Wydawca: Aneta Mastela- Książek, tel. +48 571 677 365
e-mail: redakcja@miesiecznik.krakow.pl