Miejska Hala Targowa w Podgórzu
W ostatniej fazie swego istnienia Wolne Królewskie Miasto Podgórze przeżywało czas szczególnej prosperity. Niepodważalna była tu rola ostatniego burmistrza, Franciszka Maryewskiego wykazującego szczególną troskę o powierzone mu miasto i jego mieszkańców. Widoczne było to przede wszystkim w forsowaniu strategicznych dla funkcjonowania miasta inwestycji, takich jak elektrownia przy ul. Nadwiślańskiej czy gmach Miejskiej Kasy Oszczędności, wzniesiony przy ul. Józefińskiej 18.
Miejska Hala Targowa
Ważną inwestycją – choć może nie o tak doniosłym znaczeniu – była też budowa Miejskiej Hali Targowej. Tę jednokondygnacyjną budowlę usytuowano na działce pomiędzy ulicami Kalwaryjską i Rejtana. Wzdłuż jej dłuższego boku, stanowią cego zarazem część zachodniej pierzei ówczesnej ul. Trzeciego Maja (dziś Legionów) urządzono zadaszony ciąg handlowy. Wśród pięćdziesięciu stanowisk (na zewnątrz i wewnątrz) dominował handel mięsem, toteż halę nazywano potocznie i po staro polsku – „jatkami”. Ponadto urządzono tam 6 sklepów i 11 kramów, a w suterenach umieszczono 20 komór chłodniczych. W Podgórzu budowano taniej, dlatego koszt budowy nieznacznie przekroczył 120 tys. koron. Odpowiadało to w przybliżeniu wartości dwóch kamienic zlokalizowanych poza pierwszą obwodnicą Krakowa.
Trochę historii
Na przedstawionej fotografii podziwiać można frontową i boczną fasadę hali z perspektywy ul. Kalwaryjskiej. Widać, że halę dostawiono do kamienicy przy ul. Kalwaryjskiej 12 i to jej fragment zmieścił się w kadrze po lewej. Architektura budowli z fasadami pozostawionymi w surowej cegle stanowiła sympatyczny dla oka konglomerat elementów stylu arkadowego wzbogaconego pierwiastkami neoromańskimi. W szczytowej ścianie, tuż pod kalenicą umieszczono godło cechu rzeźników – bydlęcą głowę. Wejścia strzegła ażurowa brama z kunsztowną ślusarką. Narożny lokal zajmował najpoważniejszy w Podgórzu przedsiębiorca branży masarskiej Józef Michalik. W chwili wykonania fotografii nie było go już wśród żywych, a rodzinne tradycje kontynuował syn Stanisław. W lokalach obok wejścia mieściły się ponadto sklep galanteryjny i piekarnia. Wnętrze hali, doświetlone ciągiem dachowych okien wypełniały dwa rzędy drewnianych kramów, dekorowanych ozdobną snycerką. Nie wiadomo kto był autorem tego oryginalnego projektu. Można jednak (z dużą dozą prawdopodobieństwa) podejrzewać, że to dzieło miejskiego architekta Podgórza na przełomie XIX i XX wieku, Józefa Kryłowskiego.
Tramwaj nr 6
Widok toru w ul. Kalwaryjskiej upewnia, że fotografię wykonano po roku 1925, w którym to przedłużono linię tramwajową nr 6, biegnącą odtąd od ul. Legionów aż do Zakładu Kąpielowego Matecznego Przy tej okazji ciekawostka. Na tym, liczącym 1,5 km odcinku zastosowano po raz pierwszy w Krakowie nowatorską metodę łączenia szyn spawem aluminiowo-termicznym zastępującym używane dotąd metalowe łączniki ze śrubami, zwane łubkami. Eliminowało to luzowanie śrubowych połączeń pod wpływem wstrząsów, dając dodatkowo równą powierzchnię szyny.
Likwidacja
Powszechnie przyjęło się, że halę usunięto ze względów komunikacyjnych, z chwilą rozpoczęcia budowy nowego mostu, a zatem około 1930 roku. Tymczasem hala przetrwała nie tylko lata 30., ale i okupację. Przetrwała też odbudowę wysadzone go przez hitlerowców mostu (1945-1946), a także przeprowadzenie tamtędy linii tramwajowej nr 8, biegnącej aż do Borku Fałęckiego.
Po ostatniej wojnie remontowany tylko doraźnie budynek był już jednak mocno zniszczony, a przy rosnącym ruchu kołowym skrzyżowanie stawało się coraz bardziej „ciasne” i to ostatecznie wymogło decyzję o wyburzeniu (1949). Dopiero u progu lat 60. odsłonięty po usunięciu hali, nieciekawy widok zaplecza kamienic przy ulicach Kalwaryjskiej i Rejtana, domknięto urbanistycznie parterowymi lekkimi pawilonami o funkcji handlowo-usługowej.
Krzysztof Jakubowski