Okiem Beresia
Szanowni Czytelnicy miesięcznika „Kraków”!
Od blisko czterech lat, odkąd miałem honor zostać redaktorem naczelnym „Krakowa”, szczególny nacisk kładę na kontakt z Państwem, naszymi Czytelnikami. Wierzę, że dostrzegacie nasze starania i jednocześnie przepraszam za wpadki, które nam się zdarzają.
Piszę dziś do Państwa w sprawie podwyżki ceny pisma i pewnych zmian w jego dystrybucji.
Obecny numer naszego pisma nosi datę „grudzień 2021/ styczeń 2022” i jest półtora raza większy (aż 144 strony dobrej lektury!), a w sprzedaży detalicznej kosztuje tylko 10 złotych – czyli właściwie tyle, ile dotąd (7 złotych za 96 stron).
Niestety, już pierwszy numer przyszłoroczny (ukaże się z datą „luty 2022”) – oraz kolejne – choć standardowej objętości, też będą kosztować 10 złotych za egzemplarz. Natomiast numery podwójne (lipiec / sierpień oraz grudzień 2022 / styczeń 2023) będą kosztować po 15 złotych.
W związku z tym musimy również podnieść cenę prenumeraty zamawianej bezpośrednio w redakcji.
I tak, w prenumeracie krajowej dziesięć numerów (w tym dwa podwójne), które ukażą się w przyszłym roku, kosztować będzie 100 złotych. Zakup pisma w prenumeracie i tak jest tańszy niż w kioskach czy sieci EMPiK (gdzie trzeba będzie zapłacić 110 złotych). Wysyłka pozostaje darmowa!
Prenumerata zagraniczna natomiast (zarówno do Europy, jak do Stanów Zjednoczonych i Kanady) kosztować musi teraz 200 zł. W tym przypadku do ceny pisma dochodzą bowiem koszty pocztowe (przesyłki priorytetowej).
Mamy też gorącą prośbę do naszych Przyjaciół z Klubu Miesięcznika – zarówno osób fizycznych, jak firm – by od dziś zechcieli wspierać nas rocznie kwotą 200 złotych.
Oczywiście, będziemy wielce wdzięczni tym spośród Przyjaciół, którzy zechcą utrzymać roczną wpłatę w wysokości tysiąca złotych – w zamian nadal dostawać będę od nas pamiątki, książki i zaproszenia na ważne imprezy organizowane przez „Kraków” bądź objęte patronatem miesięcznika.
Serdecznie zapraszam też innych naszych Przyjaciół, dotychczas niezrzeszonych w naszym klubie, o wstąpienie doń i wsparcie nas.
Powód tych zmian jest niestety prozaiczny – drożyzna postępuje również na rynku wydawniczym.
Mam nadzieję, że pomimo tych kłopotów nie tylko zostaniecie z nami, ale i będziecie utrzymywać aktywny kontakt z „Krakowem”.
Z góry dziękuję za życzliwość i zrozumienie.
https://www.miesiecznik.krakow.pl/o-nas/klub-przyjaciol-krakowa/
https://www.miesiecznik.krakow.pl/o-nas/klub-przyjaciol-krakowa/