POLECANE KSIĄŻKI

Michał Kozioł Kraków wczoraj i przedwczoraj

Kraków 2020

O Krakowie bez kompleksów

Michał Kozioł – przez dziesięciolecia urzędnik krakowskiego magistratu, autor tekstów o historii Krakowa, uczestnik radiowych audycji „krakauerologów” wraz z Mieczysławem Czumą i Leszkiem Mazanem, kontynuator tradycji krakowskich, obecny wszędzie, gdzie krakowskość świętuje jubileusze – w końcu wydał książkę Kraków wczoraj i przedwczoraj.

Tom – ze wstępem prezydenta Jacka Majchrowskiego i dyrektora Muzeum Krakowa Michała Niezabitowskiego – zawiera wybór artykułów publikowanych na łamach wychodzącego od 2008 magistrackiego pisma „Kraków.pl.”. Teksty utrzymane w gawędziarskim stylu zainteresują każdego. Wszak Kraków to ogólnopolska, narodowa wspólnota, miejsce, gdzie w czasie zaborów jedna „morga wiedeńska”, pod kopcem Tadeusza Kościuszki, nie stanowiła niczyjej własności, była jedynym wolnym skrawkiem niepodległej Rzeczypospolitej do 1918 roku – uświadamia nas Michał Kozioł.

Jego gawędy są doskonałym wstępem dla tych, którzy zamierzają pławić się w dziejach Krakowa. W opowieściach, często pełnych niedomówień i niedokończeń, dotyka najważniejszych krakowskich miejsc i wydarzeń. Przywołuje najciekawsze postaci, jakie w ostatnich wiekach przewinęły się przez Kraków, stanowiąc o jego kolorycie, randze w historii kultury polskiej. Owe niedomówienia są zachętą dla studiowania dziejów Krakowa, czy to kryminalnych historii, krakowskiego folkloru, czy słodkiego – cukierniczo-kawiarnianego – Krakowa. A przecież i dzisiaj można o smakach krakowskich cukierni długo opowiadać!

Szkoda, że wydawca nie zadbał o indeks nazwisk. Melchior Wańkowicz w Karafce La Fontaine’a wspomina Mieczysława Grydzewskiego – redaktora „Wiadomości Literackich”, który z furią waląc ręką w stertę książek krzyczał: „Ja bym wieszał tych, którzy wydają książki bez indeksów!”. Przydałaby się też podstawowa bibliografia, wszak autor w swych opowieściach posługuje się cytatami. Dla początkujących miłośników dziejów Krakowa byłby to podstawowy klucz do „krakowskiego skarbca”. No i piękna okładka, ze wspaniałą fotografią zakola Wisły z 1938 roku zatytułowana Wianki na Wiśle pod Wawelem… Wydawca wmawia nam jednak, że to widok ulicy Szpitalnej w kierunku Małego Rynku… Gdybym wyszedł z Baru Na Stawach – opowieść, o którym w książce też znajdziecie, to może bym nawet uwierzył…

Janusz M. Paluch

Miesięcznik Kraków, kwiecień 2021 Tekst z miesięcznika „Kraków”, kwiecień 2021.

Miesięcznik do nabycia w prenumeracie i dobrych księgarniach.