WIDEO

Smakołyki Żuka Opalskiego

Był rok 1967. W prawie pustej Hali Wisły w Krakowie dwa razy miał zaśpiewać Jacques Brel. Pobiegłem na oba koncerty. To było niezapomniane przeżycie. Wzruszenie, które od tamtego czasu towarzyszy mi nieodmiennie. Wielki, wspaniały Artysta. Jeden z największych!

Jego wykonanie „Nie opuszczaj mnie” jest niedościgłym wzorem dla wszystkich. Sama prawda i wzruszenie. Gdyby nawet Brel nie napisał i nie zaśpiewał niczego innego, dzięki tej piosence wszedłby do panteonu artystów charyzmatycznych.